czwartek, 25 sierpnia 2011

Słodycze - czy i dlaczego stanowią problem





Słodycze - czy i dlaczego stanowią problem


Ludzie lubią jeść różne rzeczy. Można być maniakiem pieczywa, mięsa, warzyw, owoców, nabiału... Niektórzy z nas należą to zacnego grona, które najlepiej jadłoby na okrągło słodycze… Jeśli jesteś fanką słodyczy, to pozostaje pytanie, co w związku z tym? Czy to zły wybór? Czy powinnaś z nich rezygnować? I wreszcie – czy sądzisz, że masz na to jakikolwiek wpływ?
Dlaczego uzależniamy się od słodyczy?
Na ogół jest tak, że po zjedzeniu czegoś słodkiego poprawia nam się humor, czujemy się zrelaksowane i zadowolone. Dzieje się tak, ponieważ wzrasta poziom glukozy we krwi. Glukoza stymuluje wydzielanie serotoniny odpowiedzialnej za dobry nastrój. Jednak to poprawianie sobie humoru przez zjadanie słodyczy, niestety może doprowadzić do uzależnienia…
Jeżeli będąc zestresowana sięgasz po słodką przekąskę, organizm zaczyna w pewien sposób kojarzyć te dwie sytuacje. Przy następnej chwili zdenerwowania czy smutku, prawdopodobnie znowu będzie się domagał słodyczy. To błędne koło. Nawyk ma prawo przerodzić się w uzależnienie.
U osób uzależnionych od jakiejkolwiek substancji, życie podporządkowane jest nałogowi, z którym trudno im walczyć. Uzależnienie dotyczy bowiem zarówno sfery fizycznej jak i psychicznej. Na poziomie fizycznym organizm dopomina się składnika potrzebnego do chwilowego dobrego samopoczucia. Psychika natomiast podpowiada, że nie możemy zrezygnować z danego produktu, musimy go mieć natychmiast (palacz musi palić, alkoholik musi pić, narkoman musi mieć narkotyk).
Ze słodyczami jest nie inaczej, gdyż działa tu podobny mechanizm. Do tego i do tego ciągnie zarówno z aspekcie fizycznym jak i psychicznym.
Jedzenie słodyczy jest na ogół nagrodą, przyjemnością, która zawsze jest obok. Na chwilę udaje nam się zapomnieć o smutkach i frustracjach. Jednak stan ten trwa niezwykle krótko. Po skończonym ciastku czy czekoladzie, przychodzi wielkie poczucie winy.
Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal…
Znasz powiedzenie, że czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal? Gdybyś nie widziała słodyczy przez tydzień, to jest wysoce prawdopodobne, że Twoja ochota na nie względnie szybko by słabła. Z papierosami, alkoholem czy narkotykami jest bowiem inaczej – te substancje uzależniają głębiej, silniej, powodują, że po odstawieniu dłużej męczy człowieka ich brak. Cukier natomiast ma według mnie trochę słabsze działanie. Dlatego niekiedy wystarczy nie chomikować słodyczy po szafkach.



Metody na poskromienie apetytu na słodkie
Do słodyczy zaliczamy nie tylko czekoladę, ciastka, batony, wafelki i cukierki, ale również wszelkie wypieki, pączki, torty, desery czy lody. Każdy z tych produktów ma w sobie inne składniki (mąka, kakao, mleko, wszelkie tłuszcze, śmietana, żelatyna, jaja,…). Jednak tym, co klasyfikuje je do kategorii słodyczy, jest niewątpliwie cukier.
Spożywanie kilku małych posiłków dziennie, o stałych porach, pozwala utrzymać stały poziom cukru we krwi.
Ogromny apetyt na słodkie pojawia się najczęściej wówczas, gdy spada poziom cukru we krwi. Aby móc zatem oprzeć się słodyczom, powinnaś robić wszystko, aby poziom cukru we krwi się nie wahał. Kluczem do tego są regularne posiłki.
Bardzo ważne jest wybieranie produktów bogatych w węglowodany złożone, gdyż wtedy glukoza jest uwalniana do krwi powoli, a co za tym idzie jej poziom nie ulega drastycznym zmianom.
Inną metodą na walkę z sięganiem po słodycze jest regularna aktywność fizyczna. Już pół godziny ruchu dziennie pozwala poczuć się lepiej i zyskać pozytywną energię.
Słodycze można też z powodzeniem zastąpić owocami – świeżymi bądź suszonymi, kisielem, sorbetem czy galaretką.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz